8. Musztardy, sosy. Majonezy, musztardy i keczupy to w naszej opinii kolejna rzecz, którą warto kupić we Lwowie i na Ukrainie. W sklepach dostępna jest szeroka gama lokalnych produktów, a także bardziej znane produkty takich firm jak Kamis czy też pochodzące od rosyjskich i ukraińskich producentów.
Wśród często wartościowych komentarzy pojawiają się też mocno mylące, zwykle bazujące na półprawdach, czy stereotypach. Myśląc o tym, co napisać w tym artykule doszedłem do wniosku, że żeby przedstawić wam wszystkie aspekty wyboru 125-tki musiałbym książkę napisać i każdego roku wydawać nowe wydanie, poprawione.
Z Absem, czy bez? Jeżeli zastanawiacie się nad tym jaki motocykl kupić, taki wyposażony w system ABS, czy też go pozbawiony, musicie odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie – czy umiecie hamować awaryjnie na mokrej nawierzchni? Takie hamowanie to jeden z najtrudniejszych manewrów – łatwiej nauczyć się latania na kole, niż
Tak czy inaczej uśmiech Twojego pasażera podczas podróży jest bezcenny. W tym przypadku wyprawa w dwie osoby nie tylko będzie możliwa, ale i bardzo komfortowa i przyjemna. Wystarczy spojrzeć tylko na zdjęcie – radość aż kipi z naszej pasażerki. 4. BMW R 1200 GS. Motocykl turystyczny na każdą wyprawę
Witam w dzisiejszym filmie testuje poduszkę żelowa i chciałbym odpowiedzieć na często zadające przez motocyklistów pytanie CZY WARTO KUPIC PODUSZKE ŻELOWA CZ
Ostatnie modyfikacje przeprowadzono rok później: wyższa szyba i nowy ABS uaktualniły motocykl na tyle, że przetrwał do końca 2013 roku. Na kolejny przewidziano już tak zaawansowane zmiany, że możemy śmiało to uznać za wprowadzenie kolejnej generacji… Solidna, ale mało odporna na „gleby” Yamaha FJR 1300 to motocykl trwały
xVXwcxq. Fani jednośladów stanowią o wiele mniejszą grupę niż miłośnicy czterech kółek, co nie zmienia faktu, że w naszym kraju mamy tysiące motocyklistów. Nie cieszą się oni, jako grupa, przesadną sympatią, ale nie zapominajmy, że mimo wszystko większość kierowców motocykli to ludzie rozsądni, po prostu chcący cieszyć się poczuciem wolności, jakie daje jazda jednośladem. Jeśli chcesz do nich dołączyć, to pierwszym dylematem, z jakim przyjdzie Ci się zmierzyć, będzie wybór odpowiedniej maszyny. Szczególnie ciekawą propozycją dla rekreacyjnych „riderów” jest motocykl turystyczny. Sprawdź, dlaczego warto go kupić. Czym jest motocykl turystyczny? Zacznijmy może od wyjaśnienia tej, mogłoby się wydawać, oczywistej, a w praktyce niedostatecznie rozpowszechnionej kwestii. Motocykl turystyczny, jak sama nazwa wskazuje, jest przeznaczony do celów związanych z turystyką, czyli do pokonywania długich dystansów. Z tego też powodu musi zapewnić kierowcy i ewentualnie pasażerowi jak najwyższy komfort podróżowania. Dobrym motocyklem turystycznym bez większego problemu można pokonać dystans kilkuset kilometrów dziennie i nie czuć przesadnego zmęczenia – czego nie można powiedzieć o motocyklach sportowych, wymuszających przyjmowanie skrajnie niewygodnej pozycji. Charakterystycznymi elementami motocykli turystycznych są: Duże koła Masywna konstrukcja Duża powierzchnia owiewek Szeroko rozstawione manetki kierownicy Duża liczba schowków, sakw, toreb Szerokie, wygodne siedzisko Dlaczego warto zainwestować w taki motocykl? Powodów jest co najmniej kilka. Zacznijmy od tego, że jeśli ma to być Twój początek przygody z motocyklami, to model turystyczny będzie zdecydowanie najlepszym wyborem. Zapewnia wysoki komfort jazdy, jest dość łatwy do opanowania, dlatego nie zrazisz się na samym starcie. Fajnie sprawdzi się też do doskonalenia techniki jazdy. Kolejną kwestią są atrakcyjne ceny motocykli turystycznych. Tego typu maszyny zwykle są zadbane, mniej „zajeżdżone”, a przy tym nie tak bardzo poszukiwane, jak modele sportowe. Bez większego problemu da się więc znaleźć kilkunastoletni motocykl turystyczny w dobrym stanie, często od pierwszego właściciela, w cenie około 10-12 tysięcy złotych. Takim motocyklem bardzo wygodnie się podróżuje, dlatego może on stanowić rewelacyjną motywację do częstszego urządzania sobie wycieczek i prowadzenia aktywnego trybu życia. Nikt też nie powiedział, że motocykl turystyczny nie może być Twoim podstawowym środkiem lokomocji, np. do dojazdów do pracy.
KategorieOstatnie tematySzukaj Zaloguj KategorieOstatnie tematySzukaj Zaloguj × Tu możecie pogadać o innych tematach, umówić się na spotkania, wspólne wyjazdy, noclegi przed startem, szukać osób do uzupełnienia Waszej ekipy, sprzedawać auta, kupować teile,..... 1 2016/01/17 11:20 #33970 przez Złomki Złomki stworzył temat: Sprowadzenie samochodu z Ukrainy Cześć, czy ktoś ma jakieś doświadczenia ze sprowadzaniem samochodu z Ukrainy? Interesują mnie konkretne informacje dotyczące formalności, opłat, ewentualnych "niespodzianek" itp, itd. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. 2016/01/21 09:04 #34220 przez Pegazy Pegazy odpowiedział w temacie: Sprowadzenie samochodu z Ukrainy Też kiedyś sprawdzałem sobie ogłoszenia z Ukrainy, Białorusi - szukałem Wołgi kombi. I na Ukrainie wcale nie jest tak tanio, tańsze te samochody były na portalach Białoruskich, ale tam podobno jeszcze większa biurokracja. Tak jak w odpowiedziach z linku powyżej, lepiej poszukać coś w krajach nadbałtyckich, albo Czechach - łatwiejsze procedury, a ceny podobne jak na Ukrainie. `14 LLoret + (nr. boczny 399) `15 Passo del Stelvio + (nr. boczny 16) `16 Palermo + (nr. boczny 5) Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. 2016/01/21 09:28 #34221 przez Złomki Złomki odpowiedział w temacie: Sprowadzenie samochodu z Ukrainy Dzięki za link. Jestem na tamtym forum i nawet uczestniczę w tej dyskusji Niestety tam też temat nie jest w pełni wyczerpany, dlatego założyłem wątek również tutaj. Co do cen, to z tego co udało mi się przez tydzień ustalić, to różnica w cenie za np. Wołgę 24 między Ukrainą a Polską (lub Czechami) to nawet kilka tysięcy zł, za porównywalny stan samochodu, tylko ta cholerna biurokracja . Nie wiem jak się ceny kształtują w krajach nadbałtyckich, ale będę szukał. Muszę tylko namierzyć jakiś dobry portal ogłoszeniowy. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. 2016/01/21 21:34 - 2016/01/21 21:35 #34253 przez LaRum TEAM LaRum TEAM odpowiedział w temacie: Sprowadzenie samochodu z Ukrainy Spróbuj odezwać się do Przemka z teamu ROSOMAK, chłopak sprowadza rożne czary z Ukrainy to napewno coś pomoże. Ostatnio zmieniany: 2016/01/21 21:35 przez LaRum TEAM. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. 2016/01/21 21:42 #34255 przez Złomki Złomki odpowiedział w temacie: Sprowadzenie samochodu z Ukrainy LaRum TEAM napisał: Spróbuj odezwać się do Przemka z teamu ROSOMAK, chłopak sprowadza rożne czary z Ukrainy to napewno coś pomoże. Dzięki za cynk! Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. 1
Skip to content W niniejszym artykule zebraliśmy podstawowe informacje przydatne podczas poruszania się samochodem i motocyklem na terenie Ukrainy. Przed planowanym wyjazdem warto zapoznać się z treścią artykułu i odpowiednio wyposażyć samochód. Prawo jazdy Prawo jazdy wydane na terenie Polski jest ważne na terenie Ukrainy. Aby prowadzić samochód i motocykl należy mieć ukończone co najmniej 18 lat. Ubezpieczenie komunikacyjne Ubezpieczenie OC jest wymagane na terenie Ukrainy. Warto sprawdzić jego ważność przed wyjazdem. Przed wyjazdem na Ukrainę koniecznie należy wyrobić u ubezpieczyciela Zieloną Kartę. Dostępne paliwo Na terenie Ukrainy dostępne są benzyna bezołowiowa (95 i 98 oktanów), olej napędowy i gaz LPG. Benzyna ołowiowa jest dostępna. Można przewozić zapasowe paliwo w kanistrze. Karty kredytowe i debetowe są akceptowane w na większości stacji benzynowych. Przed tankowaniem warto sprawdzić czy jest możliwość płacenia kartą na danej stacji. Gotówka jest najczęstszą formą płatności wybieraną przez Ukraińców. Ograniczenia prędkości Poniżej zamieszczamy standardowe limity prędkości dla samochodów osobowych poruszających się bez przyczepy. Ograniczenia mogą zostać zmniejszone lub zwiększone za pomocą znaków. Teren zamieszkania 20 km/h Teren zabudowany 60 km/h Poza terenem zabudowanym 90 km/h Drogi ekspresowe 110 km/h Autostrady 130 km/h Osoby posiadające prawo jazdy krócej niż 2 lata nie mogą przekraczać 70 km/h. Światła mijania Światła mijania obowiązkowe są przez cały dzień w okresie od 1 października do 30 kwietnia. Dodatkowo światła mijania należy włączać w czasie ograniczonej widoczności. Motocykle Obowiązkowo należy ubierać kask w czasie jazdy na motocyklu lub skuterze. Pasażerami nie mogą być dzieci poniżej 12 roku życia lub o wzroście poniżej 145 cm. Pasy bezpieczeństwa Kierowca oraz pasażerowie są zobowiązani do zapinania pasów bezpieczeństwa. Nakaz nie obowiązuje w przypadku gdy pojazd nie jest wyposażony w pasy bezpieczeństwa. Przewóz dzieci Dzieci poniżej 12 roku życia lub o wzroście poniżej 145 cm nie mogą być przewożone na przednich siedzeniach. Dopuszczalny limit alkoholu Dopuszczalny limit alkoholu w wydychanym powietrzu wynosi 0,2 promila. Prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków również jest zabronione. Kary za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków są bardzo dotkliwe. Prawo jazdy może zostać skonfiskowane osobom które wielokrotnie popełnią to wykroczenie. Mandaty Mandaty wystawione dla cudzoziemców są kredytowane. Mandat należy opłacić w terminie do 15 dni lub na granicy. W przypadku nie opłacenia kary samochód, którym się poruszamy może zostać zarekwirowany. Obowiązkowe wyposażenie Apteczka Trójkąt ostrzegawczy Zestaw żarówek* Zestaw bezpieczników* Gaśnica Opony zimowe (wymagane podczas złych warunków drogowych, minimalna głębokość bieżnika powinna wynosić co najmniej 4 mm. W miesiącach od listopada do kwietnia opony zimowe są obowiązkowe. * Zalecane wyposażenie Inne zasady Podczas stłuczki lub wypadku zaleca się wezwanie policji. Zaleca się posiadanie zestawu żarówek oraz bezpieczników. Używanie opon z kolcami jest dozwolone. Zalecamy wykupienie noclegu przed wyjazdem. Winiety/Opłaty drogowe Na terenie Ukrainy korzystanie z dróg i autostrad jest bezpłatne. Na przejściu granicznym pobierana jest opłata ekologiczna w wysokości 10 EUR za każde 1000ccm silnika. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółową informacją na temat opłat drogowych obowiązujących na Ukrainie pod ⇒ W trakcie opracowania Treści podano wyłącznie do celów informacyjnych, a strona nie ponosi odpowiedzialności za ich dokładność. Komentarze Korzystając z portalu akceptujesz postanowienia Polityki Prywatności, która mówi o wykorzystywaniu plików Cookies na stronie, a także przetwarzaniu danych osobowych. Pliki Cookies są wykorzystywane przez w celu poprawnego działania portalu, a także przez zaufanych partnerów, by wyświetlić odwiedzającym najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Można to zmienić - szczegóły w Polityce Prywatności. Akceptuję Polityka Prywatności
Przed podjęciem decyzji o zakupie konkretnego egzemplarza motocykla należy solidnie sprawdzić nasz przyszły jednoślad. Sprawdzanie należy rozpocząć od dokładnego obejrzenia motocykla celem znalezienia wszystkich rys i zadrapań. Jeżeli motocykl nie był malowany, to rysy i zadrapania stanowią zapis jego historii. Jeżeli na elementach spotykamy wyłącznie krótkie rysy, to ich przyczyną mogło być spadnięcie motocykla z podnóżka, ustawionego na zbyt miękkim gruncie. Jeżeli rysa ciągnie się przez cały motocykl, to nie powinniśmy dawać wiary zapewnieniom, że powodem jej powstania była wywrotka na parkingu. Rysy takie powstają zazwyczaj, gdy motocykl przewraca się w trakcie jazdy i przez kilkanaście metrów sunie po asfalcie. W trakcie sunięcia się motocykla po asfalcie wiele jego elementów jest narażonych na złamanie lub wygięcie. Powinno to skłaniać kupującego do bacznej obserwacji wszystkich elementów po stronie występowania długiej rysy. Oglądając motocykl powinniśmy zwracać uwagę na lakier i na to, w jaki sposób motocykl jest pomalowany. Zazwyczaj modele z określonych lat mają konkretny sposób malowania elementów. Jeżeli oglądany przez nas motocykl nie przypomina żądnego modelu z danego roku, to prawdopodobnie cały był przemalowany. Powinno to nas skłonić do uzyskania od sprzedającego szczegółowej informacji, dlaczego takie malowanie było konieczne i jakie uszkodzenia powstały w wyniku upadku, którego konsekwencją było lakierowaniem całego motocykla. Jeżeli schemat malowania motocykla odpowiada temu, obowiązującemu w modelach z danego rocznika, to powinniśmy się przyjrzeć malowaniu poszczególnych elementów. Jeżeli motocykl posiada plastikowe owiewki, to przy pomocy zamontowanego na trzonku lusterka powinniśmy obejrzeć poszczególne elementy ze strony zewnętrznej i wewnętrznej. Inny kolor lub inny rodzaj lakieru po stornie wewnętrznej i zewnętrznej mogą wskazywać na to, że motocykl był lakierowany. Jeżeli stwierdzimy, że od środka część elementów jest innego koloru, to motocykl prawdopodobnie był kompletowany z kilku egzemplarzy powypadkowych. W przypadku elementów stalowych, takich jak zbiornik paliwa, nowy lakier może zasłaniać rdzę, która szybko doprowadzi do perforacji zbiornika. Lakierowanie motocykla zawsze zamazuje jego historię, dlatego powinniśmy przede wszystkim poszukiwać egzemplarzy z oryginalnym lakierem. Nawet jeżeli są one porysowane, to na podstawie ich wyglądu możemy określić historię badanego egzemplarza. Im więcej wiemy o motocyklu, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że w trakcie jego przyszłego użytkowania spotkają nas przykre niespodzianki. Drugi etap to ocena mechaniczna. Powinniśmy się przyjrzeć śladom na śrubach. Zniszczone lub zniekształcone nakrętki śrub mogą sugerować, że motocykl był naprawiany amatorskimi metodami bez użycia specjalistycznych narzędzi, niezbędnych, na przykład, do odkręcenia śrub. Jeżeli silnik był rozkręcany przez amatorów, nie dysponujących specjalistycznymi narzędziami, to nie mamy gwarancji, że został profesjonalnie naprawiony i skręcony. Następnie powinniśmy zwrócić uwagę na „zapocenia” silnika, czyli ciemne ślady wydostającego się z niego oleju. Powinniśmy się również przyjrzeć, czy z silnika nie kapie olej, gdyż wyciekanie oleju z silnika w postaci kropel zazwyczaj oznacza konieczność przeprowadzenia poważnego i kosztownego remontu. Warto przy tym wspomnieć, że w przypadku niektórych modeli motocykli zapocenia w ściśle określonych miejscach są typowe. Na przykład, Suzuki GS 500 „poci się” spod pokrywy głowicy. W motocyklach XT „pocenie” ma miejsce w okolicach simeringu wałka zmiany biegów. W przypadku tych modeli motocykli jest to typowe i nie należy się tym zbytnio przejmować. Po wykonaniu wyżej wymienionych czynności kontrolnych możemy uruchomić silnik motocykla. Motocykl przed uruchomieniem powinien mieć zimny silnik. Jeżeli stwierdzimy, że silnik jest ciepły, to zachodzi podejrzenie, że sprzedający celowo go rozgrzał, gdyż motocykl ma problemy z zapłonem przy zimnym silniku. Przy uruchamiamy silnika sprawdzamy, czy rozrusznik pracuje równomiernie. Są jednak motocykle, w którym nierównomierna praca rozrusznika jest bardzo często spotykaną usterką i w praktyce trudno jest znaleźć egzemplarz, pozbawiony wad tego układu. Przykładem może być Yamaha Virago. Niemal w każdym egzemplarzu tego motocykla rozrusznik ma słabe punkty. W momencie rozruchu dochodzą z niego dźwięki, wskazujące na możliwość urwania się elementów rozrusznika. W konsekwencji często dochodzi do awarii tego układu. Gdy silnik jest już uruchomiony, wtedy sprawdzamy to, co wydobywa się z rury wydechowej. Najlepiej, gdy z rury wydechowej nie wydobywa się nic. W pewnych sytuacjach na początku może się z niej wydobywać biały lub - jeżeli motocykl jest na ssaniu - czarny dym. Biały dym może pochodzić z pary wodnej, która powstaje pod wpływem wrzenia i parowania wody, skroplonej w rurze wydechowej przy dużej wilgotności powietrza. Czarny dym jest objawem zbyt bogatej mieszanki. Jeżeli silnik pracuje na ssaniu, to tym samym mieszanka w sposób wymuszony jest zbyt bogata i czarny dym jest tego normalnym objawem. W silniku czterosuwowym, nie pracującym na ssaniu, po pewnym czasie od momentu jego uruchomienia z rury wydechowej nie powinien się wydobywać żaden dym. Jeżeli zauważymy, że wydobywa się z niej czarny dym, to możemy podejrzewać zbyt bogatą mieszankę. Wtedy - o ile silnik nie jest na ssaniu - prawdopodobnie konieczna jest regulacja gaźnika. Jeżeli dym ma barwę niebieską, to prawdopodobnie silnik spala olej. Powodem mogą być zarówno zużyte pierścienie tłokowe, tłoki i cylindry, jak też zużyte uszczelniacze zaworowe. W drugim przypadku koszt jest nieporównywalnie mniejszy, niż w przypadku wymiany pierścieni, tłoków i cylindrów. Rodzaj awarii można sprawdzić w czasie jazdy próbnej. Jeżeli silnik dymi przez cały czas, zarówno podczas odkręcania gazu, jak i podczas jazdy ze stałą prędkością, to głównymi podejrzanymi są pierścienie, tłoki i cylindry. Jeżeli dym pojawia się wyłącznie podczas zmniejszania gazu, to winę prawdopodobnie ponoszą zużyte uszczelniacze. Warto przy tym wspomnieć, że rzędowe motocykle BMW, zwane „cegłami”, mają umieszczoną z lewej strony głowicę, a z prawej strony wał korbowy. Jeżeli postawimy taki motocykl na podnóżku bocznym, to w momencie jego uruchomienia z rury wydechowej może wydobywać się dym. Związane jest to z tym, że w pochylonym na podnóżku motocyklu olej spływa do znajdujących się niżej cylindrów. Zanim przedostanie się on z powrotem do komór spalania, powoduje wydobywan wydobywanie się z rury wydechowej dymu. W dalszej kolejności powinniśmy zwrócić uwagę na ogumienie motocykla. W szczególności powinniśmy sprawdzić głębokość bieżnika i to, czy bieżnik nie był nacinany diaksem. Zdarzają się sytuacje, w którym sprzedający, chcąc przygotować motocykl do sprzedaży możliwe najmniejszym kosztem, pogłębia bieżnik przy pomocy diaksu. W efekcie gwałtownie spada bezpieczeństwo poruszania się na takich oponach. Sprawdzamy również felgi, szukając na nich śladów prostowania. Felgi plecione, szprychowane, można łatwo naprawić, centrując koła i ewentualnie wymieniając kilka szprych. W przypadku felg aluminiowych jest to trudniejsze i bardzo często wyprostowana felga aluminiowa nie odzyskuje swoich pierwotnych właściwości. Badając motocykl sprawdzamy też stan łożysk: w kołach i w główce ramy. Ten drugi element można sprawdzić, stawiając motocykl na podnóżku centralnym, unosząc przednie koło i poruszając energicznie dolną częścią goleni przedniego zawieszenia. Podczas wykonywania tych czynności nie powinniśmy wyczuwać żadnych luzów w okolicach główki ramy. Jeżeli luzy się pojawią, może to wskazywać na zbyt wyeksploatowane łożyska. Jeżeli wyczujemy luzy w trakcie poruszania kołami, to w przypadku koła tylnego może to wskazywać na wadliwe łożyskowanie wahacza koła tylnego. Instalację elektryczną motocykla sprawdzamy, zaglądając pod kanapę i ewentualnie pod owiewki. Sprawdzamy, czy wiązki elektrycznie nie są przytarte i czy są w fabrycznych izolacjach. Badając przednie zwieszenie powinniśmy się przyjrzeć śladom prostowania na lagach. Ślady takie łatwiej jest wykryć w chopperach, w których lagi są bardzo długie i po prostowaniu widać brak ich równoległości lub krzywiznę. W motocyklach o krótkim przednim zawieszeniu należy szukać mechanicznych uszkodzeń, spowodowanych naciskiem elementów do prostowania. Prostowanie wykonane, fachowo przy użyciu miękkich materiałów na styku z lagami, jest trudne do wykrycia. Wiele elementów w fabrycznych motocyklach jest datowanych. Na przykład często datowane są przewody hamulcowe. W efekcie często możemy ocenić, czy przewód hamulcowy jest młodszy od motocykla. Nowe przewody hamulcowe w starych motocyklach mogą być zjawiskiem normalnym. Właściciel mógł wymienić stary i zużyty przewód na nowy. Jeżeli jednak przewody noszą datę starszą niż kupowany przez nas motocykl, to albo właściciel nie podaje prawdziwego wieku motocykla (na przykład przy jego sprowadzaniu do Polski sfałszowano w dokumentach datę jego produkcji), albo dokonywał jego naprawy przy użyciu starych, tanich części. W momencie naciśnięcia hamulca, stary sparciały przewód hamulcowy pęcznieje pod wypływem wzrostu ciśnienia płynu hamulcowego. Tym samym nie daje nam wyczucia punktu zadziałania hamulców i nie daje możliwości skutecznego hamowania. W skrajnych sytuacjach może pęknąć w trakcie hamowania awaryjnego, a my możemy ulec wypadkowi. Wiek motocykla i jego ewentualny przebieg możemy oceniać przez stopień zużycia kanapy, manetki gazu i dźwigni (hamulca, sprzęgła, zmiany biegów). Wskazanie licznika jest najmniej wiarygodnym źródłem informacji o przebiegu motocykla, gdyż liczniki są bardzo często cofane. Ważniejszy jest stan techniczny. Przy zakupie warto mieć przy sobie katalog części danego modelu i sprawdzić, czy części zamontowane w oglądanym przez nas egzemplarzu odpowiadają tym, na zdjęciach w katalogu. Można w ten sposób wykryć części, zamontowane od innego modelu motocykla. Jeżeli niewłaściwe są dźwignie i lusterka, to można fakt ten zignorować jako o znaczeniu kosmetycznym. Jednak zaciski hamulcowe, tarcze hamulcowe, elementy zawieszenia mają duży wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Użycie niewłaściwych zamienników lub adaptacja elementów z innego modelu może mieć opłakane skutki. Na koniec sprawdzamy najważniejszą część każdego motocykla, ramę. Sprawdzamy mianowicie, czy jest prosta. Robimy to, rozpędzając motocykl do określonej prędkości, na przykład 100 km/h i sprawdzając, czy motocykl samoczynnie nie skręca w jakimś kierunku. Ewentualnie czy zakręty w lewo nie pokonujemy łatwiej od zakrętów w prawo. Jeżeli stwierdzimy problemy z prowadzeniem, to powinniśmy najpierw sprawdzić zawieszenie tylnego koła. Błędy w naciąganiu łańcucha mogą skutkować skłonnością do samoczynnego skręcania motocykla w jakąś stronę. Jeżeli zawieszenie jest zestrojone prawidłowo, a motocykl nadal skręca samoczynnie, to prawdopodobnie brał on udział w wypadku, w którym została uszkodzona rama. Rama ta następnie została wyprostowana lub zespawana w sposób nieprawidłowy i motocykl jest skrzywiony w lewo lub w prawo. Fakt, czy rama była naprawiana, możemy również ustalić oglądając jej powierzchnię. Podejrzane pęknięcia lub spawania wskazują na uszkodzoną ramę. Również polerowanie ramy może być spowodowane chęcią ukrycia jej wad, jednak wiele osób poleruje ramy wyłącznie ze względów estetycznych. Kupując motocykl powinniśmy unikać ram spawanych i prostowanych, gdyż nawet z pozoru prosta rama może mieć mikropęknięcia, które w trakcie dalszego użytkowania motocykla będą się powiększać, zagrażając naszemu bezpieczeństwu i nieubłaganie przybliżając moment wymiany ramy na nową.
Z Ukrainy do Polski przyjeżdżają dziesiątki tysięcy osób, a internet pełen jest przygotowanych z myślą o nich poradników. W drugą stronę wyjazdy na dłużej są zdecydowanie rzadsze. Ukraina jest jednym z miejsc do którego wyjazd biorą pod uwagę osoby mające dość “nowego ładu” w Polsce. Jak przenieść się do Lwowa? O czym warto pamiętać szykując się do przeprowadzki na stałe lub chociaż na krótki czas na Ukrainę? Kiedyś do Lwowa przyciągały niskie ceny, teraz za wyjazdem na Ukrainę stoi jeszcze jeden argument – większa normalność (tu relacja). Osoby, które szukają miejsca w którym lockdownów, zakazów i nakazów jest mnie niż w Polsce mogą zainteresować się Tanzanią, Egiptem czy Turcją ale to daleko. Na Ukrainę jest zdecydowanie bliżej. O czym warto pamiętać przed rozpoczęciem przygotowań? 1. 90 dni – a więcej? Najważniejszym problemem przed którym staną osoby chcące przenieść się na dłużej do Lwowa jest to, że bez załatwiania formalności można przebywać we Lwowie tylko 90 dni w ciągu 180 dni. Jeśli nam to nie przeszkadza można przenieść się na 3 miesiące do Lwowa i wrócić do Polski, a wynajętym mieszkaniem podzielić się ze znajomymi. Za przekroczenie terminu 90 dni grożą mandaty (niskie, jak wszystkie mandaty na Ukrainie) ale może ono skończyć się też zakazem ponownego przyjazdu, a to już może być większy problem. Jak załatwić sobie dłuższy pobyt lub wizę? Ukraina słynie z wiadomo czego więc rzeczy niemożliwych nie ma. W internecie, nawet w wyszukiwarce Google jako reklama, albo i na miejscu znajdziecie różnych załatwiaczy którzy za odpowiednią opłatą załatwią co trzeba. Czy da się bez załatwiaczy? Da się. Uzyskać dłuższy tymczasowy pobyt na Ukrainie może całkiem sporo osób. Wszelkie informacje są na stronach Metod jest wiele – przyjazd do pracy, udział w różnych projektach, przyjazd w celach religijnych lub na zaproszenie organizacji wyznaniowej, przyjazd z ramienia organizacji pozarządowych, działalność kulturalna, naukowa, edukacyjna, bycie wolontariuszem, korespondentem mediów, przyjazd w celu pobierania nauki czy przyjazd w celu połączenia się z rodziną. Jak widać furtek wykorzystywanych przez życzliwych jest sporo, a i legalnie się da. Popularnym jest na przykład wyjazd na studia. Pobyt czasowy to za mało? Można starać się o stały znajdując miłość, inwestując ponad 100k USD w ekonomię Ukrainy czy będąc osobą, której stały pobyt w kraju “może przynieść Ukrainie korzyść”. Aktualizacja: zgodnie z sugestią Pana Marcina z komentarzy na Facebooku przypominamy o konieczności posiadania wizy typu D z konsulatu w Polsce przed ubieganiem się o pobyt czasowy lub stały na Ukrainie. 2. Zbyt wysokie ceny Wielokrotnie wskazywaliśmy ile wynosi płaca minimalna i średnia wypłata na Ukrainie. Na Ukrainie zarabia się wyraźnie mniej więc logicznym jest, że życie na miejscu jest (z małymi wyjątkami) wyraźnie tańsze. Logicznym ale nie w każdym przypadku. Wynajmujący mieszkania widzą w zagranicznych turystach żyłę złota. Znamy przypadek obywatela państwa spoza Unii Europejskiej, który za wynajem mieszkania we Lwowie płacił 3 tysiące miesięcznie. 3 tysiące ale nie UAH i nie PLN, a… USD. Polaka ciężko naciągnąć na tak dużo ale i tak się da. Naciągają na wysokie ceny zarówno miejscowi jak i na przykład polscy studenci przyjeżdżający na Ukrainę uczyć się. Podnajęcie pokoju w cenie wynajmu całego mieszkania albo europejska cena za wynajem to coś czego polecamy się wystrzegać. Tutaj więcej o cenach wynajmu we Lwowie. Jeśli jedziecie na Ukrainę na dłużej to lepiej uniknąć wynajmu na Airbnb czy Bookingu bo tam ceny są już prawie europejskie. Ten sposób – poza wadą w postaci kosztów – ma pewną zaletę. Można zamieszkać w różnych częściach miasta i sprawdzić gdzie żyje się najwygodniej :). 3. Pośrednicy Jeśli nawet potrafimy znaleźć mieszkanie w normalnej ukraińskiej cenie to pojawia się jeszcze jeden problem. Pośrednicy nieruchomości. Pośrednicy będą chcieć od nas opłatę w wysokości jednego czynszu więc to dodatkowy koszt. Staramy się szukać więc mieszkania bezpośrednio od właściciela. Przy 3 miesięcznym pobycie problemem będzie też to, że nie każdy zgodzi się na wynajem na tak krótki okres, chociaż w dzisiejszych czasach lepsze to, niż puste mieszkanie które na siebie nie zarabia. To już można załatwić negocjowaniem ceny. 4. Bezpieczeństwo Jeszcze kilka lat temu gdy mówiło się o wyjeździe na Ukrainę ludzie pukali się w głowę. Przez lata tanie samodzielne wyjazdy na Ukrainę stały się popularną rozrywką (te drogie urządzane przez pośredników zresztą też) i już nikt się ich nie boi. Kwestia przeprowadzki nie różni się zbytnio od wyjazdu na dłużej. Jeśli obawiacie się, że banderowcy biegają po ulicach Lwowa i czyhają na turystów z Polski to nie macie się czego obawiać. Oczywiście kłamią osoby, które twierdzą, że we Lwowie nie można natknąć się na antypolskie zachowania. Można ale są rzadkie. Polecamy uważać na kloszardów koczujących na skwerku przy katedrze dominikańskiej i przy obecnym placu Sobornym oraz na pijaną młodzież zwłaszcza w okolicy całodobowych imprezowni. Można spotkać się z bierną agresją czy niechęcią u przedstawicieli niższych warstw społecznych ale to przypadki odosobnione. Możecie być za to pewni, że w różnych rozmowach usłyszycie pewne interesujące rzeczy, przy których trzeba będzie ugryźć się w język. 5. Przewóz zwierząt Jeśli macie starego psa albo kota to pomysł przewożenia go na Ukrainę warto dwa razy przemyśleć zastanawiając się czy tego typu podróż jest dla niego. W Unii Europejskiej istnieją i obowiązują paszporty dla zwierząt. Jadąc na Ukrainę trzeba załatwić sobie u weterynarza podobny dokument – świadectwo weterynaryjne dla psów, kotów i fretek przemieszczanych w celach niekomercyjnych z Rzeczypospolitej Polskiej do Ukrainy i wszelkie związane z nim formalności. Zwierzak musi być zaszczepiony i wyjechać można dopiero gdy szczepienie zacznie działać więc sprawy nie można odkładać na ostatnią chwilę. Uwaga formalności potrzebne są też przy powrocie zwierzęcia na terytoriom Polski. Poza wymienionymi wyżej mitami czy problemami życie we Lwowie nie różni się niczym od życia w mieście w Polsce. Z polską pensją stać Was będzie na 3 posiłki dziennie na mieście, jeżdżenie Uberem z jednego końca ulicy na drugi i usługi (fryzjer, kosmetyczka, barber, dentysta) na wyższym poziomie niż w domu. Dodatkowo zapalicie papierosa smakowego i zmierzycie sobie temperaturę termometrem rtęciowym. Pracującym zdalnie przypominamy, że internet we Lwowie nie jest problemem. Istnieje też masa całodobowych lokali oraz ślicznych kawiarenek i restauracji (tu najładniejsze) w których można rozsiąść się z laptopem i wygodnie pracować. Polecamy również: Ruch lewostronny w Polsce. Tak jeżdżono we Lwowie i Krakowie We Lwowie stał budynek w kształcie… karafki Baczewskiego! Oto jego losy Czy mydło ma datę ważności? Sprawdzamy czy 100-letnie mydło wciąż myje Warto przeczytać również:
czy warto kupic motocykl na ukrainie